niedziela, 14 września 2014

alkor




świecę do ciebie pełnią księżyca
odbitą w tafli nibyjeziora
przędę się wokół kurczę i spłycam
stała jak tałhid wierna jak Koran

alkor ja alkor zobacz mnie jestem
i światłem w światło w krater kraterem
chciałabym wtulić całą powierzchnię
w mizar lecz obok drżą tylko cienie

przez sturamienny most nie dosięgnę
nigdy nie będę bliżej niż teraz
jednak gdy zechcesz przejrzysz się we mnie
martwa to gwiazda co nie umiera

z każdą minutą kiedy bezprzestrzeń
zalega między brzegiem a brzegiem
staje się nowa alkor ja jeszcze
świecę a może znikłam już
nie wiem


2014

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz