sobota, 2 lipca 2016

Mogę wypić rzekę krwi i nie pęknę*




nieważne dokąd ani którędy
stokiem a może w żyle kanionu
głodne jak ogień bose jak pielgrzym
poprzez meandry mogił i grobów

jam jest pragnienie
flash flood przed nami
kurczy się ginąc w nozdrzach jedynie
bielutką ścieżką
tajfun-dynamit
zanim w czeluściach pojmie że ginie

ty jesteś chłodem tysiąca rozstań
gdybanym ledwie z dłoni przez maga
światy zamykasz w pięść i na postrach
sączy się rzeka lęków i obaw

nieważne dokąd
to tylko pretekst
sznur który życie wciska nam w ręce
bywa że da się wypić tę rzekę
bywa że można o wiele więcej




*Opowieści z Narnii. Clive Staples Lewis





2016

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz