dom
na skraju za domem niech rzeka
niech
się kłosom śnią maki i chabry
choćby
przyszło wiek czekać zaczekam
nawet
jeśli los zadrwi niech zadrwi
hardym
gestem wers skreślę z ostatnich
ta
modlitwa modlitwa jest ślepa
wspólny
oddech z czajnika świt bucha
ciepło-ciepły
domowy jak ciasto
niech
się uda raz jeden oszukać
czas
że minął i słońce że zaszło
z
pieśni stu intonuję ostatnią
ta
modlitwa modlitwa jest głucha
dziesięć
lat i niech pęknie osnowa
coraz
trudniej już szkiełkiem a z oczu
strach
wyczytać co poszło za słowa
co
się w słowach spaliło na popiół
choćbym
skrzydła złożyła do lotu
ta
modlitwa modlitwa jest chroma
2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz