jest
lato jest słońce jest słońce i lato
żar
kluczy pomiędzy nachalnym bukszpanem
kaplica
zarosła jeżyną jak kratą
kto
szuka ten znajdzie wśród krat biały kamień
w
koronie z owoców
ciskając
fiolety
zielenią
błyskając królowa otchłani
wyciąga
do ciebie ramiona a przepych
uwodzi
i kształtów obfitość cię wabi
zapłoniesz
na moment lecz chwilo trwaj wiecznie
bo
nawet gdy wieczne ma przyjść potępienie
ty
przyjmiesz z pokorą błagając o jeszcze
raz jeszcze choć spojrzeć na
pierś przed straceniem
raz musnąć wargami i dłonie
wypełnić
nim zdążą od piersi oderwać i
zakuć
na diunie odtworzę w upale
piekielnym
twój obraz
o pani
z melanżu i
piachu
2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz