czwartek, 31 sierpnia 2017

moskwy






półmoskwa a może to brus śnię jedynie
punkt wyjścia czy jednak to punkt zaczepienia
co niesiesz wektorze i jak mam cię dodać
do siebie gdy wszystko co dodam gdzieś ginie

czy plus to czy minus skalarem nieznanym
próbujesz zawrócić bez zmiany modułu
szczegółu uchwycon w dół brzucha i niżej
nadrzędne współrzędne wyznaczyć udami

co niesiesz jak szybko i z jakim impetem
na mgnienie znów moskwa (to puch dookoła?)
śnieg sypie ja czekam żar leje się z nieba
(to mlecze – przekwitłe a jednak wciąż mlecze)

***

zapomnieć początek wymazać tę jesień
dwie części obwiesić na grocie jak gdyby
ktoś z nas mógł je zeszyć tą moskwą tym śniegiem
tym ściegiem swobodnym ode mnie do ciebie

ja ziemia ja wieczność ty kręt i kierunek
z a punktu do punktu przy którym chcę czekać
i to co pomiędzy – ogarnąć nie umiem
wystarczy że myślisz 
wystarczy że czuję





2017

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz