półmoskwa
a może to brus śnię jedynie
punkt
wyjścia czy jednak to punkt zaczepienia
co
niesiesz wektorze i jak mam cię dodać
do
siebie gdy wszystko co dodam gdzieś ginie
czy
plus to czy minus skalarem nieznanym
próbujesz
zawrócić bez zmiany modułu
szczegółu
uchwycon w dół brzucha i niżej
nadrzędne
współrzędne wyznaczyć udami
co
niesiesz jak szybko i z jakim impetem
na
mgnienie znów moskwa (to puch dookoła?)
śnieg
sypie ja czekam żar leje się z nieba
(to
mlecze – przekwitłe a jednak wciąż mlecze)
***
zapomnieć
początek wymazać tę jesień
dwie
części obwiesić na grocie jak gdyby
ktoś
z nas mógł je zeszyć tą moskwą tym śniegiem
tym
ściegiem swobodnym ode mnie do ciebie
ja
ziemia ja wieczność ty kręt i kierunek
z
a punktu do punktu przy którym chcę czekać
i
to co pomiędzy – ogarnąć nie umiem
wystarczy
że myślisz
wystarczy że czuję
wystarczy że czuję
2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz