środa, 29 kwietnia 2020

quadrium






ten czas ta noc i ja bez miejsca*
od drzwi do drzwi rozwija drogę
bóg-lęk bóg-strach - twój bóg - nie klękam
ze ścian co zmrok wyrywam skobel

faluję precz ostatnim zrywem
przez miasta gdzie ulice saute
smakują jak bez tchu godziny
gdy w zębach tlen a krtań wykrotem

już święty elm rozwiesza zorze
chcę uciec lecz zawracam z jękiem
dwa światy łącząc niby sworzeń

zabrakło sił przed samym końcem
choć trzymasz mocno mnie za rękę
na wylot płuc przeszywam słońce



  *T.Gajcy







2020

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz